Film realnie powinien trwać z 30 min, na tyle jest w nim fabuły. Czarny muzułmanin wychowywany przez żydówkę, lewicowa propaganda w średnim wydaniu.
Może w tym filmie tak się sugeruje, ale u Ajara nie ma żadnej propagandy. Rosa utrzymywała (opiekowała się to za mocno powiedziane) dzieci prostytutek. Też kiedyś nią była. W filmie przepadł oryginalny, niegramatyczny język, którym Ajar obdarował narratora (Momo) i pozostałe postacie. Bez tego obraz jest zwyczajny, a nawet zahaczający o to, co sugerujesz drugim zdaniu.